niedziela, 31 stycznia 2016

Prolog
Płaczę. Słone łzy spływają mi po policzku. Zwijam się z żalu, ze złości, ze smutku z nienawiści. Leżąc na łóżku przekręcam się z boku na bok. Czuję pogardę. Nie chce mi się żyć ze świadomością, że już go nie dotknę, nie poczuje jego niesamowitych perfum które wprowadzały mnie w stan euforii. Nie usłyszę jego głosu uwodzicielskiego głosu, który prawił mi komplementy, czułe słówka, który mówił jak bardzo mnie kocha. Biłam się w piersi. Dlaczego ja ? Dlaczego byłam taka głupia? Oślepiła mnie chwila słabości i teraz płacę za to wysoką cenę.
 Bardzo za nim tęsknie. Chciałabym mieć teraz go obok siebie, wpatrywał by się we mnie swoimi zielonymi pięknymi oczyma, gładził po policzku, swój śnieżno biały uśmiech posyłał ku mnie. 
Czuję jak rozrywa mnie od środka. Ta pustka w sercu, brak ukochanego sprowadza mnie do szaleństwa.
Zraniłam, chociaż kochałam, pozwoliłam mu odejść nie walcząc o nasz związek. Czemu? Z tchórzostwa ? Ze wstydu? . Teraz poznaje smak najgorszego uczucia jakie istnieje - nienawiść do samej siebie.

      Jego oczami

Czemu ona to zrobiła? Zadaje sobie cały czas jedno z pytań. Co On miał takiego w sobie czego ja nie miałem? A może zbyt mało czasu jej poświęcałem? Ostatnie pół roku nasz jedyny kontakt to telefon przez, który długo rozmawialiśmy po kilka minut dziennie.
Zraniła mnie najważniejsza osoba jaką mam w swoim życiu. Nie umiem sobie z tym poradzić. Kocham ją a zarazem nienawidzę. Nie spodziewałem się tego po niej. Zawsze wydawała się taka niewinna, porządna, rozważna. Myślałem, że mnie kocha codziennie to powtarzała. Poleciała w ramiona innego.  Bez żadnych skrupułów. A on? Wykorzystał sytuację, widząc samotną dziewczynę gdzie jej chłopak wyjechał w trasę. Może to moja wina? nie powinienem jej zostawiać samej. Kurwa. Nie wiem co mam o tym myśleć. 
Wstałem gwałtowanie z łóżka, podszedłem do stolika. Strąciłem wazon z kwiatami aby wyładować emocje.  Nie wytrzymuje tej presji.  Z jednej strony bardzo ją kocham a z drugiej, nie umiem jej wybaczyć, nie umiem. 




_______________________________________________________
To kontynuacja mojego starego bloga ;) Napisałam na nim 97 rozdziałów, z racji tego iż go zaniedbałam i przez dwa lata nie wchodziłam to straciłam czytelników. Postanowiłam więc założyć bloga tutaj i zrobić taką kontynuację. Zapraszam do miłego czytania.  :)

5 komentarzy:

  1. ,, nie poczuje jego niesamowitych perfum które sprawiały, szał w moich nozdrzach. " - Taki zapis nie jest poprawny. A nawet ciężki w odbiorze.

    ,, Nie usłyszę jego głosu uwodzicielskiego głosu, który prawił mi komplementy, czułe słówka, który mówił jak bardzo mnie kocha. - Myśl, że już nigdy nie usłyszę komplementu z jego ust sprawiała mi wielką przykrość. Każde słowo wypowiadał w uwodzicielski sposób, a jego głos..., czułymi słowami zapewniał, że mnie kocha, a ja to wszystko zniszczylam. - Tak brzmiało by o wiele lepiej. Ogólnie jest tutaj ogrom błędów, ale wiesz co jest najważniejsze? Chęć poprawy i pasja do pisania. Jestem pewna, że staniesz się jedną z najlepszym bloggerek, bo masz potencjał. Nie zrażaj się tylko. Dodam, że sama też nad sobą pracuję, bo padam na opisach ( ciągle próbuję wstać ).
    Podziw za (aż) 97 rozdziałów :o
    Jest to wyczyn.
    - Sagiri.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, postaram się poprawić w następnych rozdziałach :)

      Usuń
  2. Prolog jest interesujący i z pewnością chętnie będę czytać dalej ;)
    Pozdrawiam i życzę weny ;)
    http://anaesthesia.bloblo.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, jak moja poprzedniczka przyczepię się do kilku błędów.

    Przecinków brakuje w odpowiednich miejscach. Ba! Są stawiane tam, gdzie ich nie potrzeba. Zamiast przedłużać zdanie, po prostu postaw kropkę.

    "Bardzo za nim tęsknie. Chciałabym mieć teraz go obok siebie, wpatrywał by się we mnie swoimi zielonymi pięknymi oczyma, gładził po policzku, swój śnieżno biały uśmiech posyłał ku mnie. "

    Lepiej brzmiałoby:

    "Bardzo za nim tęsknie. Chciałabym go mieć teraz obok siebie. Wpatrywałby się we mnie swoimi pięknymi, zielonymi oczami. Gładziłby mnie po policzku i posyłał swój śnieżno-biały uśmiech ku mnie. "

    Jeszcze przed Tobą trochę pracy. Polecam poradniki na wattpad i stronę "proste przecinki", jeżeli dobrze pamiętam nazwę. Ja sama nigdy nie jestem pewna czy stawiam je w odpowiednich miejscach! Jednak u Ciebie rażą w oczy. Pamiętaj, zawsze stawiaj przed "który, która, które". Albo może nie zawsze? Przykład:

    "Ostatnie pół roku nasz jedyny kontakt to telefon przez, który długo rozmawialiśmy po kilka minut dziennie."

    Tutaj powinien być przed "przez który".

    Trzymam kciuki i życzę Ci byś rozwijała swą pasję.
    Pozdrawiam, Meredith.

    OdpowiedzUsuń
  4. Prolog jest fajnie napisany, czekam z niecierpliwością na następny, a jeśli byś mogła to byś podała mi link na ten twój stary blog. Chętnie poczytam. Zapraszam również do mnie, napisałam już drugi rozdział http://zgubiona-milosc.blogspot.com/ Miłego czytania.

    OdpowiedzUsuń